DOROTA KRAWCZYK poleca

14.Lepiej nie chowaj twarzy dziecka za maską. Twarz aktora wyraża najwięcej emocji. 
Ponadto tłumisz jego głos.

15.Dbaj o konsekwencję i czystość kostiumu. Józef w jasełkach nie może mieć
adidasów, dziewczynka z zapałkami złotych kolczyków, król nie może być boso.
Kostium możesz potraktować „skrótowo”, symbolicznie. Na czarnej / szarej bazie
wystarczy 1-2 elementy, atrybuty postaci.

16.Kostium u młodego aktora musi być wygodny i funkcjonalny. Widz nie może
spostrzec, że aktor się męczy, ma ograniczone ruchy, boi się potknąć. Włosy
powinny być spięte, chyba, że zamysł postaci jest w sposób uzasadniony inny.

17.Nie wolno Ci „skompromitować” młodego aktora kostiumem, narazić na
śmieszność i okrutne uwagi publiczności (za krótki, za ciasny, podkreślający
niedoskonałości sylwetki, prześwitujący itp.) Pamiętaj, dziecko jest niezwykle
wrażliwe. Ufa Ci. Widzisz więcej. Bądź przewidujący.

18.Wszystko, co znajduje się na scenie musi tam być „po coś”. Unikaj
niepotrzebnego „zagracania” przestrzeni. Staraj się wykorzystać, „ograć” każdy
element, który „instalujesz” w przestrzeni.

19.Rekwizyt nie musi być tym czym jest w istocie. Ciekawym rozwiązaniem są,
gdzie przedmioty jednego rodzaju zmienią swoje znaczenie w działaniu aktorów
(poduszki, krzesła, skrzynki na jabłka, miski, drabiny, pudełka, tkaniny itp.).
Metalowa miska może służyć do zjedzenia posiłku, umycia dłoni ale może też stać
się stopniem na podium, hełmem rycerskim lub tarczą.

20.W scenografii ważny jest pomysł. Myśl o przestrzeni rekwizytem, a nie dekoracją.
Zamiast wycinać drzewa z kartonu spróbuj zrobić je np.: z drabin, z żywych
aktorów. Uwaga! Nie znaczy to, że dziecko ma stać 20 min i być drzewem.
Chodzi tu o teatralną, symboliczną formę.

Pomysł 1 - wyobraź sobie, że oto królewna Śnieżka wchodzi do lasu. Na scenie
drzewo z ciał. Kostium: brązowe getry, brązowa bluzeczka, na dłoniach zielone
rękawiczki (liście). Drzewo się kołysze, szumi, może mówić do Śnieżki. Nagle
drzewo rozpada się, a aktorzy stają się krasnoludkami zakładając czerwoną czapkę
wcześniej ukrytą w wielkiej kieszeni.

Pomysł 2 – królewicz próbuje dostać się do zamku, ale wejścia strzeże rząd rycerzy
w durszlakach na głowie zamiast hełmu z tarczami z pokrywek i warzywami zamiast
mieczy. Nic nie mówią tylko wybijają rytm na pokrywkach, rytm pieśni obronnej,
walecznej. Obraz pomysłowy, jednocześnie odrobinę zabawny, z przymrużeniem
oka. A gdyby tak okazało się przewrotnie, że rycerze okażą się podkuchennymi...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga